Nieprawdziwe wyobrażenia o pracy detektywa powodują, co pewnie potwierdzi niejeden kolega i koleżanka po fachu, że przychodzący do nas Klienci czasem oczekują założenia komuś podsłuchu. I wtedy jest kłopot. Bywa też, że pomieszczenia, w których przebywa osoba mająca być podsłuchiwana, są niedostępne dla Klienta, a więc i dla detektywa. I tu jest jeszcze większy kłopot. Na czym polega trudność? Na Kodeksie Karnym. Żaden szanujący się detektyw nie skusi się na łamanie prawa i montaż urządzeń podsłuchowych, a już na pewno nie będzie rozważał włamania do czyjegoś domu czy biura. Nie mamy takich uprawnień. Oczywiście, gdy odmawiamy, zdarza się, że Klient wychodzi niezadowolony i.można przypuszczać, że nie poleci nas swoim znajomym. Mimo to, nie warto ulegać pokusie. Są inne, przewidziane i dozwolone przez Ustawę o usługach detektywistycznych sposoby uzyskiwania informacji. Może i bardziej czasochłonne, ale przede wszystkim legalne. Ponadto z uzyskanymi w ten sposób informacjami nie ma później problemów w sądzie, który dowodów zdobytych w sposób nielegalny, po prostu nie uzna.